lunes, 28 de noviembre de 2011

Kolega z liceum

Byla sobota. Jak co tydzien, wybralam sie z przyjaciolkami na drinka do pobliskiego baru. Lubie te nasze spotkania. Pozwalaja mi sie wyluzowac po ciezkim tygodniu pracy. Usiadlysmy przy naszym stoliku i zamowilysmy szesc tequili. A potem kolejne szesc. I  kolejne. Po godzinie bylo nam juz calkiem wesolo. W pewnym momencie zauwazylam Adama, kolge z liceum. Zawsze byl przystoiny, ale tej nocy wydawal mi sie po prostu boski. Byl opalony i wysportowany. Zobaczyl mnie, usmiechnal sie i podszedl. Powiedzial, ze przyszedl sie tylko przywitac, bo jest ze znajomymi. Gdy odszedl, wrocilismy do plotek i saczenia margarit, ktore Adam nam zafundowal. Milo z jego strony. Po godzinie zostalysmy tylko Magda i ja. Rozmawialysmy na rozne tematy, az Magda zerwala sie ze stolika w kierunku lazienki. Wypila ''o jednego drinka'' za duzo. Odprowadzilam ja do taksowki, po czym wrocilam do baru po torebke - Juz idziesz? - Uslyszalam zza plecow. Poczulam reke na moich biodrach, obrocilam sie - Tak, Magda zle sie czuje, musze odprowadzic ja do domu. Adam spojrzal w kierunku swoich znajomych saczacych piwo przy barze - Pojade z Toba, a potem wstapimy do mnie na lampke wina? - Nie moglam sie oprzec jego uwodzidzielskiemu usmiechowi - Swietny  pomysl  - Odpowiedzialam i udalismy sie do taksowki. Po odwiezieniu Magdy do jej mieszkania, pojechalismy do Adama. Adam otworzyl wino,  nalal do kieliszkow i podal mi jeden.  Wlaczyl nastrojowa muzyke i siedlismy na  tarasie. Rozmawialismy przez chwile o dawnych czasach  i pracy, ale jedyne o czym moglam myslec, to jak wyglada bez koszulki. Postanowilam zrobic pierwszy ruch. Wzielam ostatni lyk wina, wstalam i siadlam na nim okrakiem. Podnioslam troche sukienke i polazylam jego rece na moich posladkach. Bylam morka i jedyne czego chcialam to seks, nie przyjelabym odmowy. Zaczelismy sie calowac, Adam sciskal moje posladki. Czulam jego twardego czlonka probujacego wydrzec sie z ucisku spodni. Po chwili Adam zaczal masturbowac mnie placami. Bylo mi dobrze. Potem masowal moje piersi, powoli przybliżając i oddalając rękę od sutków. W końcu obial piers cala dlonia. Moje sutki robily sie coraz twardsze. Calowal je i podgryzal. Poprosilam zeby wstal. Calowalam jego tors, schodzac coraz to nizej, az do jego spodni. Kleczac, rozpielam je i opuscilam razem z bokserkami. Wzielam  jego wielkiego twardego penisa w dlon i dotykalam go koncem jezyka, po czym wlozylam go w usta, gleboko. Adam przytrzymywal moja glowe i ruszal biodrami. Nastepnie lizalam jego jaja. Po chwili przenieslismy sie nastol, zaczal lizac moj rowek, później łechtaczkę i szparkę, kontynuowal na zmiane, w tym samym czasie, dlonia masujac moja piers.  Przyciagnelam go do siebie i wlozylam jego kutasa w swoja cipke. Posuwal mnie mocno, tak jak lubie. Obserwowalam jak jego penis wchodzi i wychodzi z mojej szparki. W pewnym momencie zaczelam drrzec i wbijac mu paznokcie w plecy. Krzyczalam i wyginalam plecy, z niego wytrysnela  sperma. To byl udany wieczor.

1 comentario: